Matka pozazdrościła pogodzie - też zapragnęła być tropikalna i gorąca. Teraz bucha żarem nie tylko zza okna, ale też z mojego czoła. Jest tego jedna zaleta: przy takim upale temperatura ciała prawie zrównała się z temperaturą otoczenia, więc nie groźne mi dreszcze ;)
▼
28 lipca 2013
Gorąca
Matka pozazdrościła pogodzie - też zapragnęła być tropikalna i gorąca. Teraz bucha żarem nie tylko zza okna, ale też z mojego czoła. Jest tego jedna zaleta: przy takim upale temperatura ciała prawie zrównała się z temperaturą otoczenia, więc nie groźne mi dreszcze ;)
24 lipca 2013
3 lata temu...
Trzy lata temu było już pozamiatane. Ten dzień uświadomił mi, że niczego nie da się do końca zaplanować. Miała być ładna pogoda, a było parno, duszno i lał deszcz. Zamiast mieć na głowie fryz życia, miałam coś, co stworzyłabym na niej czesząc się sama w domu i nie musiałabym wydawać kasy. Winna była nieobecna fryzjerka i wilgotności powietrza... Ani jednej, ani drugiej nie mogłam niestety za to zabić, więc wmówiłam sobie, że jest ok.
23 lipca 2013
22 lipca 2013
Warto być czasem offline
Ci co śledzą mnie na FB, wiedzą, że byłam na weekend w moim Borzechowie.
O tym dlaczego mam taki sentyment do tego miejsca już pisałam (TU). Jednak jest jeszcze coś co o prócz przywołania miłych wspomnień daje mi ten "mój" kawałek lasu.
O tym dlaczego mam taki sentyment do tego miejsca już pisałam (TU). Jednak jest jeszcze coś co o prócz przywołania miłych wspomnień daje mi ten "mój" kawałek lasu.
19 lipca 2013
18 lipca 2013
17 lipca 2013
Pomyśl, że
Wsiadasz do auta, bezpiecznego auta, które oddajesz co roku na przeglądy, z najmniejszą usterką lecisz do mechanika. Zapinasz dziecko pasami w najbezpieczniejszym ze wszystkich dostępnych na rynku foteliku samochodowym. Włączasz światła, ruszasz, jedziesz z odpowiednią prędkością, nie wyprzedzasz w miejscach niedozwolonych, nie piłaś/piłeś. Jedziesz prostą równą drogą.
16 lipca 2013
13 lipca 2013
10 lipca 2013
I co ja robię tu? czyli Hotel "Faltom" znam od kuchni
Robiliście kiedyś jednorazowo ciasto na naleśniki z 40 jajek, 6 litrów mleka i 6 kg mąki i prawie 1,5 litra wody? Ja też nie. Do teraz. Bo dziś właśnie miałam taką okazję. Ciasto musiało być jednocześnie mieszane w dwóch wielkich michach (i dzięki temu mieszaniu biceps mój zwiększył obwód 2 razy) i o ile dobrze zapamiętałam wyszło z niego 200 naleśników.