Mała księżniczka, królewna, mała miss, modelka, słodka jak wiadro Nutelli, garnek miodu i tona czekolady. Wystrojona w falbany, kokardki, kwiatki i cekiny, dumnie prężąca się przed lustrem.
Tablice kredowe są dla mnie współczesnym
paradoksem. Kiedyś ten wielki czarny przedmiot obdarzany był szczerym uczuciem nienawiści przez większość uczniów, którzy na jej tle,
przy pełnej widowni odgrywali czasem role życia. Dziś ta sama stanowi
dizajnerski "must have" pożądany w każdym domu. Wróć - w każdym pomieszczeniu!
Moje drogie, było ciężko. Nawet bardzo. Wasze odpowiedzi świadczą o tym, że macie doskonałe poczucie humoru i jesteście świadome wartości jaką posiadają kobiety. :) Narada była długa i gorąca, właściwie dopiero przed sekundą się skończyła. Na szczęście jury (w składzie ja i przedstawicielka firmy FABLES) doszło do konsensusu. Zanim jednak ogłoszę wyniki przedstawiam wszystkie konkursowe zgłoszenia w formie listy, której lekturę szczerze polecam w stanach obniżonego poczucia własnej wartości, po tym jak dowiecie się, że Wasz kolega z pracy na tym samym stanowisku zarabia więcej od Was, albo jak mąż zarzuci nieumiejętne prowadzenie auta.
My babeczki od czasów jaskiniowych lubiłyśmy otaczać/obwieszać się piękną biżuterią. Pierwotnie do tegoż celu wykorzystywano muszle, zęby i kości zwierząt, a także kwiaty, drewno, pióra. Dziś najczęściej obywamy się bez padliny. Wciąż jednak z pomocą przychodzi nam przyroda, dzięki czemu inwestujemy w diamenty, złoto, srebro, platynę i kamienie mniej lub bardziej szlachetne.