Dziś pierwszy mój post. Będzie może niezbyt profesjonalny, ale piszę na razie tylko do siebie? Mam nadzieje, że z biegiem czasu znajdzie się ktoś poza mną, mężem i najbliższymi przyjaciółmi, kto będzie chciał to czytać. Ostatnio czytam wiele blogów i tak sobie pomyślałam, że to dobry sposób na wyrażenie swoich myśli, podzielenie się opinią na wiele tematów, a poza tym miły sposób na spędzanie wolnego czasu. Jak to w pierwszym poście wypada, chciałabym określić o czym będę pisać: o codzienności, o tym co dotyczy mnie jako matki, żony, pracownika i zwykłego osobnika (się niezamierzenie zrymowało) z wieloma przemyśleniami, problemami, radami itd. Jestem mamą rocznej Oli, żoną Pana M. i typem lekko pokręconej Matki Polki, co to wychowuje dziecko (i męża czasami) oraz pracuje zawodowo i dopiero co skończyła kolejne studia, a w wolnych chwilach piekę, gotuję i buszuję w internecie w poszukiwaniu nowych ciuszków dla mojej maleńkiej. Po co się bawić w bloga? Hmm... no własnie... może to będzie "hit internetu" ;) a może niewypał, bo w końcu takich blogów o codzienności kolejnej mamuśki i jej problemach, rozterkach i uroczych dzieciach jest teraz jak grzybów po deszczu, albo śniegu wiosną (bardziej na czasie). Wiem jedno, nie będę żałować póki nie spróbuję.
Na razie tyle. Kropka
...to be continued