Urządzamy kuchnie - inspiracje

Kuchnia to serce domu. To miejsce gdzie się gotuje, je i rozmawia. To miejsce spotkań domowników. Miejsce gdzie wspólnie podśpiewując kolędy lepi się pierogi na Święta, maluje jajka na Wielkanoc, a na co dzień mama z fartuszkiem na szyi przygotowuje pyszne obiadki. 

Tere fere kuku... kuchnia dla większości kobiet to więzienna cela i miejsce niewoli, gdzie przywiązana łańcuchem do zlewu (choć ja wolałabym do lodówki) pucuje gary w pocie czoła. No ale, jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Co do naczyń, u nas od tego jest zmywarka, a gdy jej nie było to robił to szanowny małżonek. Ja jestem od gotowania, co zresztą robię z przyjemnością, więc z kuchnią kojarzą mi się same miłe chwile. Żeby jednak chwile te były jeszcze bardziej wyjątkowe potrzebne jest wyjątkowe wnętrze urządzone z pasją, duszą i smakiem. 

Planowanie, rozmyślanie i wybieranie kolorów ścian, mebli, firanek i dodatków do nowego lokum zaczęłam właśnie od kuchni pomimo iż będzie to ostatnie pomieszczenie którym się zajmiemy. 

Zacznę od tego, że moja kuchnia jest w kształcie kwadratu i ma jakieś 9 m2.

Przejrzałam chyba cały internet (tak, wiem, że to niemożliwe) z naciskiem na stronę IKEA i już wiem na pewno (a to się mi rzadko zdarza), że chcę mieć białe lub kremowe meble, jasny drewniany blat, drewnianą podłogę i kolorowe dodatki. To idealny patent dla niezdecydowanych, czyli takich jak ja. Jak mi się znudzi, zmienię dodatki i już będzie inaczej. Kuchnia to moje królestwo, więc nie ukrywam, że będę je dobierać pod siebie. 

Poza tym kuchnia będzie połączona z salonem wejściem bez drzwi, więc biały kolor będzie w tym momencie bardzo uniwersalny. 

Lubię wnętrza eleganckie, proste, w których można jednak dostrzec charakter mieszkańców. Podobają mi się pomieszczenia ciepłe, kolorowe, ale nie pstrokate. Kuchnia to nie laboratorium, z którym z resztą kojarzą mi się biały kolor. Musi się pojawić kolor chociażby w postaci dodatków. Najlepiej takich w takim wiejsko-romantycznym charakterze.

Biała kuchnia w stylu laboratorium. Jak dla mnie zbyt biała. Nie można jednak odmówić jej tego, że jest jasna i na pewno powiększa optycznie pomieszczenie.

A to moja faworytka. Niby wciąż białe meble, a jednak za sprawą dodatków i drewnianych blatów można poczuć w niej taki swojski klimat.

Podoba mi się połączenie bieli i czerwonych dodatków.

W tej kuchni podobają mi się oszklone szafki, których jednak nie chciałabym mieć u siebie z tego względu iż trudno ustrzec się od ciągłych odcisków palców na szkle. Moją uwagę zwrócił też wzór płytek (albo tapety) tego materiału położonego na ścianie pomiędzy płytkami. Czarny zlew i czarne uchwyty szafek też przełamują monotonię bieli.

Miętowe płytki i niebieskie dodatki w części jadalnianej ♥

W tej poniżej brakuje mi trochę koloru, jednak to połączenie drewna i białych frontów wygląda uroczo.

A jeśli chodzi o dodatki:

To poniżej to materiał ze sklepu IKEA, może uszyje z niego zasłonki, albo obrus...

Pastelove dodatki:

I mikser jak z lat 60-tych:

Ściereczki z IKEA

Wzory na rolecie okiennej lub mozaikowe płytki na ścianę miedzy szafkami to też jak dla mnie dobry sposób na ciekawą kuchnię:

Świeże zioła w doniczkach na parapecie to obowiązkowa pozycja na mojej liście kuchennych dodatków. Nie tylko będą upiększały wnętrze, ale także przydadzą się podczas gotowania, a zapach mięty, tymianku, czy bazylii będzie witał mnie rano, gdy przyjdę zrobić sobie kawę. 

A na sufit może lampa z filiżanek ;)

 Przy tylu wzorzystych i kolorowych dodatkach podejrzewam, że lampa jednak będzie jednokolorowa i pewnie nie uda mi się zrobić jej własnoręcznie. 

Nie do końca mam jeszcze pomysł na ścianę, na której nie będą wisiały żadne szafki, a przy której najprawdopodobniej będzie stał stół i krzesła. Podobają mi się ostatnimi czasy bardzo modne napisy na ścianę, o np. taki:

To by było na tyle, moich kuchennych inspiracji. W głowie pełno pomysłów i marzeń, a jak w rzeczywistości będzie wyglądało moje królestwo będzie pewnie wiadomo dopiero we wrześniu. Mam nadzieję, że będzie przytulna, bo mam zamiar spędzać w niej duuużo czasu.

* Wszystkie zdjęcia z tego postu znalazłam w sieci.