Całkiem nie tak dawno temu, w niewielkim, zwyczajnym lecz przeuroczym miasteczku mieszkała mała królewna. Miała ona na imię Aleksandra i małe królestwo pod swym panowaniem, zwane Makogrodem.
Królewna ta lubiła bawić się, wygłupiać, śpiewać, a nade wszystko kochała tańczyć. Z natury bardzo wesoła i czuła, z wielką chęcią lalki swe i misie przytulała, całuski rozdawała i po główkach głaskała. Jednak gdy tylko coś nie działo się po jej myśli, gdy tylko ktoś śmiał jej odmówić wpadała w dziką furię i dawała upust swej złości tarzając się po podłodze. Zanosiła się przy tym płaczem straszliwym i krzykiem wielkim uszy poddanych nadwyrężała.
I chociaż zasób słów miała jeszcze nie zbyt duży, zarządzać i rozkazywać potrafiła doskonale. Stanowczo wydawała polecenia wskazując paluszkiem rzeczy upragnione, sygnalizując przy tym głośnym "eeeee" chęć ich posiadania. Z uporem i konsekwencją demonstrować potrafiła swoje niezadowolenie.
Z powodu nerwów tych okropnych, poddani przydomek jej nadali, Królewną Aleksandrą Złośnicą II odtąd nazywając. W królewskiej rodzinie Aleksandra drugą w kolejności Złośnicą była, cechę tą bowiem po mamusi swej odziedziczyła, która na tytuł Złośnicy I na pewno zasłużyła.
Życie w Makogrodzie do łatwych czasami nie należało, bo chociaż królewna kochana przez wszystkich była, złość jej i opór skutecznie życie mieszkańcom uprzykrzały.
I tak dni upływałyby od wybuchu złości do wybuchu złości królewny, gdyby nie pewien pomysł poddanych. Ponieważ królewna aktywne i pełne wrażeń życie prowadziła, spać szybciutko zazwyczaj chodziła. Wszyscy w królestwie prawdę tą znali "Królewna wyspana, na twarzy ma banana ;)"
Zatem, by jej sen wygodny zapewnić i poddanych od jej złości uchronić zadbano o to by w sypialni królewny pościel była wyjątkowa. Dłuuuugo szukano odpowiednich tkanin, faktur i kolorów. Wymagania co do posłania swego królewna miała wyjątkowo wygórowane. I kiedy już myślano, że wymarzonej pościeli dla Aleksandry znaleźć się nie uda, przybyli posłańcy z zaprzyjaźnionej z Makogrodem krainy Trilli. W prezencie dla królewny Złośnicy pościel przynieśli wyjątkową. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami: z bawełny wykonana, w biedrony haftowana, kolory delikatne, ale cieszą oko. Tą pościel królewna cenić będzie wysoko! I wszytko to ręcznie przez wróżki szyte z myślą o Królewnach i Królewiczach, by podczas snu wypoczywać mogły zdrowo, i sny swe śniły kolorowo.
Takim oto sposobem, mieszkańcy Makogrodu z trudnym charakterkiem Oli poradzić sobie postanowili, a jakie efekty tego były, w kolejnej części opowieści o królewnie być może się dowiecie. ...
Zdradzić Wam mogę w sekrecie, że z królewny jest ostatnio milsze dziecię i choć złości się jeszcze czasami, przesypiać zaczęła nocki z tymi magicznymi biedronami.
Tak oto parę rymów Królowa Matka Wam zapodała, a Ola w pościeli Trilli w tym czasie pięknie sobie spała:
Od Trilli do biedronkowej pościeli możecie dokupić sobie również:
a) kolorowe i mięciutkie prześcieradełka,
b) poręczny organizer na łóżeczko,
c) ochraniacz na szczebelki,
d) TAPETY!!!
Jeśli chcecie sprawdzić czym jeszcze może Was zaskoczyć Trilli zapraszamy Was serdecznie do ich magicznej krainy -> http://trilli.pl/
A jeśli ktoś się przyjrzy dobrze znajdzie na zdjęciach w łóżeczku Oli - Mieczysławę Puchatą od "dzieci lubią metki". Kto o niej nie czytał, zapraszam TU!
I gdyby ktoś jeszcze wątpił, że Ola jest prawdziwą królewną, oto dowód:
I chociaż zasób słów miała jeszcze nie zbyt duży, zarządzać i rozkazywać potrafiła doskonale. Stanowczo wydawała polecenia wskazując paluszkiem rzeczy upragnione, sygnalizując przy tym głośnym "eeeee" chęć ich posiadania. Z uporem i konsekwencją demonstrować potrafiła swoje niezadowolenie.
Z powodu nerwów tych okropnych, poddani przydomek jej nadali, Królewną Aleksandrą Złośnicą II odtąd nazywając. W królewskiej rodzinie Aleksandra drugą w kolejności Złośnicą była, cechę tą bowiem po mamusi swej odziedziczyła, która na tytuł Złośnicy I na pewno zasłużyła.
Życie w Makogrodzie do łatwych czasami nie należało, bo chociaż królewna kochana przez wszystkich była, złość jej i opór skutecznie życie mieszkańcom uprzykrzały.
I tak dni upływałyby od wybuchu złości do wybuchu złości królewny, gdyby nie pewien pomysł poddanych. Ponieważ królewna aktywne i pełne wrażeń życie prowadziła, spać szybciutko zazwyczaj chodziła. Wszyscy w królestwie prawdę tą znali "Królewna wyspana, na twarzy ma banana ;)"
Zatem, by jej sen wygodny zapewnić i poddanych od jej złości uchronić zadbano o to by w sypialni królewny pościel była wyjątkowa. Dłuuuugo szukano odpowiednich tkanin, faktur i kolorów. Wymagania co do posłania swego królewna miała wyjątkowo wygórowane. I kiedy już myślano, że wymarzonej pościeli dla Aleksandry znaleźć się nie uda, przybyli posłańcy z zaprzyjaźnionej z Makogrodem krainy Trilli. W prezencie dla królewny Złośnicy pościel przynieśli wyjątkową. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami: z bawełny wykonana, w biedrony haftowana, kolory delikatne, ale cieszą oko. Tą pościel królewna cenić będzie wysoko! I wszytko to ręcznie przez wróżki szyte z myślą o Królewnach i Królewiczach, by podczas snu wypoczywać mogły zdrowo, i sny swe śniły kolorowo.
Takim oto sposobem, mieszkańcy Makogrodu z trudnym charakterkiem Oli poradzić sobie postanowili, a jakie efekty tego były, w kolejnej części opowieści o królewnie być może się dowiecie. ...
Zdradzić Wam mogę w sekrecie, że z królewny jest ostatnio milsze dziecię i choć złości się jeszcze czasami, przesypiać zaczęła nocki z tymi magicznymi biedronami.
Tak oto parę rymów Królowa Matka Wam zapodała, a Ola w pościeli Trilli w tym czasie pięknie sobie spała:
Od Trilli do biedronkowej pościeli możecie dokupić sobie również:
a) kolorowe i mięciutkie prześcieradełka,
b) poręczny organizer na łóżeczko,
c) ochraniacz na szczebelki,
d) TAPETY!!!
Jeśli chcecie sprawdzić czym jeszcze może Was zaskoczyć Trilli zapraszamy Was serdecznie do ich magicznej krainy -> http://trilli.pl/
A jeśli ktoś się przyjrzy dobrze znajdzie na zdjęciach w łóżeczku Oli - Mieczysławę Puchatą od "dzieci lubią metki". Kto o niej nie czytał, zapraszam TU!
I gdyby ktoś jeszcze wątpił, że Ola jest prawdziwą królewną, oto dowód:
mała księżniczka to i spać musi po królewsku ;d
OdpowiedzUsuńTo jest super...zdolnosci ma ta Krolowa Matka. A Ksiezniczka Aleksandra jest poprostu przeslodka ....
OdpowiedzUsuńPiękna pościel !! :)
OdpowiedzUsuńhttp://krainapaozji.blogspot.fr/
Piękna pościel i córeczka! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://www.mylittlesofie.blogspot.com/
Śliczna bajeczka i bajeczna pościel;)
OdpowiedzUsuńMój Mosiek to też marudzi jak się nie wyśpi, ale nie gustuje w pięknych pościelach, najbardziej lubi zasypiać na fotelu z kocykiem w Misia Puchatka;)i tak w ogóle wszystko mu jedno gdzie i kiedy głowę przyłoży;P
Urocza córeczka! Ma śliczne oczka :)
OdpowiedzUsuńAleż się uśmiałam. Naprawdę fantastyczna jest ta Twoja córa... "śpiąca królewna" :) Bardzo fajne ma łóżeczko... jej oaza :)
OdpowiedzUsuńJaka słodziutka ! A jaki materac najlepszy będzie dla maluszka 2 letniego ? Piankowy, sprężynowy, lateksowy ... ?
OdpowiedzUsuń