Ostatnie dni były trochę zwariowane. Stąd moja blogowa przerwa i marne udzielanie się na facebookowym fanpejdżu. Nie było stukania w klawiaturę, nie było czasu na pstrykanie fot i pisanie. Zamiast rozważać godzinami tematykę nowych postów, myślałam o kafelkach, listwach, panelach i ościeżnicach.
Każda wolna chwila przeznaczona była na sprzątanie, dreptanie, przenoszenie gratów z miejsca na miejsce, przestawianie mebli, czyszczenie okurzonych sof i dywanów.
Efektu, niby nie widać, bo nadal większość przedmiotów nie ma własnego miejsca. Ciągle jest coś do poprawki, wciąż nie mamy kuchni. Nie mam też wystarczająco miejsca w szafach, by pochować zgromadzone przez lata ciuchy.
Uwierzcie, spokojnie mogłabym obdarować nimi pół miasta i jeszcze zostałoby tyle, żebym mogłabym otworzyć ciucholand.
To nie wiarygodne, że mając tyką garderobę codziennie powtarzam sobie, że nie mam co na siebie włożyć.
Cóż począć, skoro to prawda. Większość z tych rzeczy pamięta jeszcze czasy studenckie, a na co mi teraz tyle szpilek, za ciasnych jeansów i imprezowych fatałaszków???
Ale nie o ciuchach miała być tu mowa.
Postawiłam sobie cel - do swoich urodzin sprowadzimy się do siebie. Nie potrafię za bardzo tynkować i kłaść kafli, czy podłogi, ale zawsze dobra byłam w popędzaniu. Więc łaziłam, zrzędziłam, prosiłam, groziłam i jest - remont zbliża się ku końcowi. Wczoraj zbliżył się nawet na tyle, że w końcu mogliśmy spędzić pierwszą noc na swoim. Jeszcze nie do końca jest przytulnie i po mojemu. Jeszcze wiele brakuje do tego, bym, mogła powiedzieć, że jest dokładnie tak jak to sobie wyobrażałam.
W tym całym przeprowadzkowo-remontowym bałaganie miałam jednak jeden priorytet - pokój Oli. To on miał być gotowy pierwszy, to on był najważniejszy. W końcu to jej pierwsze własne cztery kąty. Jej maleńkie (na prawdę maleńkie!) królestwo.
Brakuje jeszcze lampek ze świecących kulek, obrazków, czy zdjęć. Będą też inne zasłony i w przyszłości "bardziej dorosłe" łóżeczko. Nie mogłam za bardzo poszaleć, bo pokoik nie jest wielki i łatwo tu o zagracenie. Poza tym ograniczał mnie budżet.
Jak wyszło ocenicie sami.
P.S. kolor ścian na każdym zdjęciu inny :) ale jest to spowodowane oświetleniem. Najbardziej zbliżony do oryginału jest chyba na tym ostatnim zdjęciu.
Ciekawscy niech będą czujni, bo niebawem na blogu więcej zdjęć Oli pokoju i pojawiających się w nim gadżetów.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem, spóźniona, ale obiecana kolejna porcja zdjęć. A na nich więcej zdjęć Olci w swoim pokoju.
Jeszcze nic nowego nie doszło. Łóżeczko planujemy zmienić dopiero na Oli drugie urodziny, ale na pewno niedługo pojawią się te lampeczki od Cotton Ball Lights (nad łóżeczkiem):
Ciekawscy niech będą czujni, bo niebawem na blogu więcej zdjęć Oli pokoju i pojawiających się w nim gadżetów.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem, spóźniona, ale obiecana kolejna porcja zdjęć. A na nich więcej zdjęć Olci w swoim pokoju.
Jeszcze nic nowego nie doszło. Łóżeczko planujemy zmienić dopiero na Oli drugie urodziny, ale na pewno niedługo pojawią się te lampeczki od Cotton Ball Lights (nad łóżeczkiem):
Tej małej lokatorce pokoik się podoba, a to dla mnie było najważniejsze.
Łyse ściany też doczekają się dekoracji. Jedną nawet planuję zrobić własnoręcznie. ;)
Oj bardzo mi się podoba, lubię kiedy jest dużo bieli połączonej z innym nie dosadnie walącym po oczach kolorkiem :)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie lubię połączenie takich kolorów. :)
UsuńPiękny pokoik . Nie wygląda na taki mały :)
OdpowiedzUsuńNiestety jest malutki. :/
UsuńKiedyś jak Olka dorośnie będzie jej trochę ciasno. Ale wtedy można zawsze pomyśleć nad jakąś zamianą pokoi.
cudnie ...delikatnie i co ważne niezagracony (no niestety moi chłopcy to mają nawet w swoim pokoju rowerek i jeździk) pomimo że matka "wariatka" oddała im największy pokój - niech mają w końcu jest ich 2 i mają całą masę energii do spożytkowania... przepiękna tilda i ta podusia
OdpowiedzUsuń(i Ty się matka mieścisz z rzeczami Oli w tej komodzie ??)
jejciu moi chłopcy to mają takich 4 więc po 2 na łepka - no dobra nie takich bo w innym miejscu trzymam ich ciuchy ale objętościowo to naprawdę 4 takie komody - co ja bym zrobiła gdybym miała córkę osobne pięterkoby musiała mieć jako garderobe heh
aaaa o ścianach zapomniałam są rewelacyjne zero cukierkowatości piknie matka piknie
Selekcję zrobiłam to się z rzeczami mieszczę, ale z trudem... :/
UsuńCieszę się, że się kolor ścian podoba. :)))) Niestety, wyszedł trochę inny niż wyjść miał, ale i tak go już polubiłam. :)
Bardzo, bardzo ładnie :) Nikodem niestety nie mógłby mieć tak mało "zagraconego" pokoju. Zabawek, książek, ubrań i innych "bardzo ważnych" pierdołków tyle, że nawet po posprzątaniu wygląda jakby był bałagan :P Ale jestem ciekawa gdzie też mieszkacie ;) Nie żebym miała zamiar Was nawiedzać, ale tak jakoś z ciekaści ocenić jak daleko ode mnie itd :P Widziałam Cię jakiś czas temu w parku, bujałaś Olę na huśtawce, przechodziłam górą do biedronki :P
OdpowiedzUsuńPolecam remont i przeprowadzki, jako skuteczny sposób na odgracenie ;)
UsuńSerio, działałam metodą 3 P Perfekcyjnej Pani D. i się sprawdziło. Mam tylko nadzieję, że nie oddałam czegoś potrzebnego. ;)
Bardzo estetycznie i czyściutko. W takim miejscu dusza odpoczywa.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Olka to istna wariatka, więc delikatny, jasny kolor mam nadzieję, że ją wyciszy.... :)
UsuńCuuudne aniołki!!! :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję. Strasznie lubię aniołki.
UsuńUwielbiam biale mebelka w pokoikach dzieciecych!
OdpowiedzUsuńIle ksiazeczek!!! Ola ich nie rozrzuca po pokoju? U nas wszytko musi wysoooooo!
Buziaki kochana :*
Kochana, ta liczba książeczek to zasługa naszej dyżurnej bibliotekarki i miłośniczki książek - babci Eli. Ola rozrzuca je namiętnie, a ja je równie namiętnie układam. Mam fioła na punkcie układania ich według wielkości.... (chore to, wiem) :)
UsuńUwielbiam białe meble w pokoju dziecięcym. ;) Nasz też ma małe meble. Nawet firanę mieliśmy, ale po ostatnim remoncie (w lipcu) pozbyłam się kinkietu w jego pokoju i ma samą roletę. :D
OdpowiedzUsuńW Oli pokoju docelowo też będzie roleta + jakieś delikatne zasłonki po bokach. Ta firana wydaje mi się, troszkę zbyt "poważna" do dziecięcego pokoiku. Póki jednak nie mam innej alternatywy, będzie wisiała, bo czymś muszę zasłonić nas przed czujnym okiem sąsiadów ;)
Usuńpiękny pokoik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że się podoba. :) Ten pokoik był moim oczkiem w głowie.
UsuńOd początku sierpnia nie jesteśmy u siebie bo remont. Bardzo bym chciała już wrócić do siebie. Kuchnia, łazienka i pokój Tosi -sypialnia kiedyś bo już nie mam siły. Doskonale więc cie rozumiem
OdpowiedzUsuńMy z remontem walczyliśmy od lipca. Dłuuugo, ale to był na prawdę generalny remont...
UsuńSypialnia u nas też jest piętą Achillesa. Nie miałam na nią na początku pomysłu. A teraz jak mam, to już budżet się skończył. Ehhhh... life ;)
Piękny pokoik.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne wniętrze i przede wszystkiem idealne dla małej dziewczynki.
Najważniejsze to to, że na zdjęciach widać szczęśliwą Olkę :)
Wygląda świetnie ! A i wybraliście chyba bardzo podobny kolor jak my ! ;) Strasznie żałuję, że nie da się na raz dwa trzy urządzić całego pokoju, u nas to juz trwa wieki, ale z każdym dniem co raz bardziej wygląda jak pokój dziecka, a nie niezagospodarowana przestrzeń. ! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, też żałuję, że musimy urządzać na raty, ale tak to jest jak się robi totalną rewolucję remontową w całym domu na raz.
UsuńWitaj, ponieważ prowadzisz bloga parentingowego, jesteś Mamą, zapraszam Cię i wszystkie Twoje Czytelniczki na mój konkurs blogowy, w którym do wygrania jest bilet 4-osobowy (czyli dla całej rodziny) na Disney On Ice, który już w grudniu zawita do Sopotu i Łodzi! Zapraszam i trzymam kciuki: http://odkrywczamama.blogspot.com/2013/10/rozdaje-bilet-na-disney-on-ice-dla-caej.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Faktycznie takie rzeczy są ważne ale ja teraz skupiam się na tym aby mój sprzęt AGD był po prostu sprawny. Wiem, że jak coś to zawsze mogę skorzystać z usług serwisu https://serwisagd-technik.pl/ i to jest rzeczywiście najlepsza możliwa opcja.
OdpowiedzUsuń