• RSS
  • Facebook
  • GPlus
  • Twitter
  • Pinterest
  • Instagram
Moja głowa kolorowa
  • STRONA GŁÓWNA
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • WSPÓŁPRACA
  • TAKA SYTUACJA
  • SPRAWDZONE PRZEPISY

20 kwietnia 2013

Domowe Paluszki

Weekendowy wieczór. W telewizji fajny film. O czym pierwszym pomyślimy przygotowując się do jego oglądania? Hmmm... co by tu dobrego przegryźć? Jak tu rączki zająć i gębę ciągle gadającej żony/męża zapchać? I zazwyczaj do tego celu wybieramy chipsy, paluszki, popcorn lub ciacha. Oczywiście najzdrowiej byłoby wybrać coś naturalnego, zdrowego i zupełnie pozbawionego kalorii. No, ale znacie coś takiego? Tak, ja też nie i myślę, że jeszcze nie wynaleziono. Więc seans filmowy umilamy sobie tymi kalorycznymi sztucznymi paskudztwami. Rzecz jasna, można nie jeść nic, być ciągle na diecie i patrzeć z zazdrością na tych wcinających. I gdybym była dietetyczką-fanatyczką pewnie napisałabym tutaj - "Podjadać nie wolno koniec i kropka! A jak już "żryć" coś musicie to tylko: warzywka, owoce, nasionka i inne dary natury. Takowym stworem dziwnym to ja na szczęście dla męża nie jestem.



Więc, jak już musicie czymś zapchać sobie co nieco lub pochrupać, wybierzcie mniejsze zło i zróbcie coś samemu. I ja jestem fanką takich właśnie rozwiązań! Ładując do miski kolejne składniki, nie masz co prawda pewności, że coś jadalnego tym razem Ci z tego wyjdzie, ale przynajmniej potem jak jesz to wiesz, przynajmniej co tam wpadło...
Jeżeli zatem po całym ciężkim tygodniu pracy chce się jeszcze komuś spędzić trochę czasu w kuchni, poniżej przedstawiam przepis na domowe paluszki.
Sprawdzą się one doskonale jako zatyczka dla ględzącej kobiety, jako zajęcie dla rąk podczas nauki do matury/sesji/innych egzaminów, oraz jako pyszna przekąska, którą możecie zabłysnąć na organizowanej przez siebie imprezce dla znajomych.
Kalorii te domowe paluchy mają sporo, ale są smaczne "i bez konserwantów" ;)
P.S. Robienie ciasta drożdżowego to takie przyjemne z pożytecznym, najpierw się człowiek wyżyje (czytaj = spali kalorie) zagniatając, a potem dobrze naje. ;) Także jak ktoś chciałby nerwy ukoić to na prawdę polecam.
Przed rozpoczęciem pracy radzę też przeczytać uwagi na końcu posta.


Przepis na domowe paluszki:

Czas: ok. 2 godziny razem z wyrastaniem i pieczeniem (godzinkę robimy, a jak ciasto rośnie to malujemy pazurki, albo sprzątamy ten "Meksyk" w kuchni, co go przed chwilkę zrobiłyśmy)

Ilość porcji: ok. 50-60 dużych paluszków



Składniki:

400 g mąki (ok. 2 i 1/3 szklanki)

220 ml wody

60 g roztopionego masła (niecała 1/3 kostki)

3 łyżeczki cukru

15 g świeżych drożdży (lub 7 g instant)
szczypta soli
suchy mak/sezam/papryka
jajko do smarowania

Sposób wykonania:
Jeśli mamy świeże drożdże rozpuszczam w wodzie. Drożdże instant (suszone) można dodać bezpośrednio do reszty składników.Wszystkie składniki wsypuję do miski i mieszam, a następnie ciasto wyrabiam tak długo, aż ciasto będzie gładkie (wtedy lepiej urośnie). Wkładam ciasto do miski i odstawiam do wyrośnięcia na 1 godzinę, aż podwoi swoją objętość.
 Dzielę na około 40 kawałków i toczę wałeczki. 
Odstawiam na 15 minut by podrosły. 
Smaruję roztrzepanym jajkiem i posypuję solą, makiem, sezamem, papryką lub innymi przyprawami.

Wstawiam do nagrzanego do 180°C piekarnika i piekę ok. 15 minut aż do zrumienienia. 
Smacznego!



UWAGI:
1)  jeżeli jest godz. 22:00, Twoje dziecko ząbkuje i ma katar, właśnie wróciłaś z 4 siatami z zakupów w Tesco, a jutro czeka Cię ciężki dzień - nie wchodź do kuchni!!!! Jak na złość ciasto urośnie Ci 4 x większe niż powinno, a wszystkie wymienione w przepisie czynności zajmą Ci 5 x więcej czasu i przy wstawianiu 3 blachy do piekarnika będziesz miała/miał ochotę wsadzić tam też głowę, żeby skrócić swoje męki. 

2) Jeżeli myślisz, że zrobisz paluszki idealnie równe, proste i smakujące jak te z paczki - zapomnij, że widziałaś/łeś ten przepis i nie trać 2 godzin z życia. Dodam tylko, że paluszki z tego przepisu są moim zdaniem jeszcze smaczniejsze, chociaż nie takie chude i pięknie lśniące jak z "Lajkonika".

3) Pomysł: owiń paluszki szyneczką Szwarcwaldzką i zaserwuj gościom jako przekąskę podczas imprezy.

4) Jeśli masz w domu małych pomocników zaproś ich do pomocy w kulaniu wałeczków z ciasta i w posypywaniu przyprawami - dzieci będą pewnie zachwycone, spędzicie razem miło czas, a przy okazji robienie paluszków pójdzie sprawniej.


pięknie wyrośnięte (jak na złość) ciasto!

Moje wałeczki :)

paluszki z ostrą papryką

serduszka z cukrem




paluchy makowe



o 01:06
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Sprawdzone przepisy

6 komentarzy:

  1. Gosia Drz.22 kwietnia 2013 11:59

    Nominowałam Cię do LIEBSTER AWARD,
    więcej znajdziesz na : http://swiat-recenzji.piszecomysle.pl/mila-niespodzianka-nominacja-☺/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  2. Izabela22 kwietnia 2013 13:58

    Zapraszam po odbiór nominacji do Liebster Blog:
    http://pakulki.blogspot.com/2013/04/nominacje-w-liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  3. marwiol5722.blog.pl22 kwietnia 2013 20:03

    MOJA oLIVCIA STWIERDZILA - MNIAM MNIAM A JA TWIERDZE SWIETNY PROSTY POMYSL NA LAKOCIE DLA LASUCHA...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unknown22 kwietnia 2013 21:42

      Mimo iż zrobiłam te paluszki z myślą o starszych, na kinderbalu dzieci się nimi zjadały. :)

      Usuń
      Odpowiedzi
        Odpowiedz
    2. Odpowiedz
  4. Anonimowy15 października 2016 19:33

    Przepis super! :) Lody, bita śmietana i paluchy - super deser dla rodziny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  5. Anonimowy22 lutego 2018 09:26

    Polecam! Pyszne �� ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

POLECAM

POLECAM

INSTAGRAM

Instagram

POPULARNE POSTY

  • Sałatka z rukolą i prażonym słonecznikiem
  • Kto to jest babcia?
  • Przepis na domowy "budyń" i samodzielność Oli
  • Tiramisu - deser rzymskich bogów
  • Pomyśl, że
  • Kuchnia dla dzieci
  • Konkurs z Trilli!
  • I co ja robię tu? czyli Hotel "Faltom" znam od kuchni
  • Krewetkowe love, czyli "kto biednemu zabroni" ;)
  • O herbacie z cytryną, czyli fakty i mity na temat jej cudownych właściwości

LICZBA WYŚWIETLEŃ:

_

_

CZYTELNICY ONLINE

TEMATYCZNIE

codzienność (45) czas wolny (24) moja filozofia (18) Sprawdzone przepisy (15) wydarzenia (15) miejsca (7) inspiracje (6) spacery (6) wspomnienia (6) desery (5) dobre rady cioci Gosi (5) zdrowie (5) związek (5) żywienie (5) handmade (4) konkurs (4) testujemy (4) wnętrza (4) konkursy (3) moim zdaniem (3) owoce (3) potrawy dla dzieci (3) zabawki (3) święta (3) DIY (2) anegdotki (2) prezenty (2) ważne (2) Dzień Matki (1) Ladygugu.pl (1) Ola mówi (1) Wydawnictwo MUZA (1) bezy (1) dziewczynki (1) galaretka (1) kolorowanki (1) kredki (1) krewetki (1) kuchenki dla dzieci (1) podróże (1) rozwój dziecka (1) sałatka (1) tablica kredowa (1) urodziny (1) wychowanie (1) zmiany (1) żelatyna (1)

OBSERWATORZY

Archiwum

  • ►  2015 (1)
    • ►  czerwca (1)
  • ►  2014 (23)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (8)
  • ▼  2013 (83)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (4)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (13)
    • ▼  kwietnia (20)
      • Głupia matka, siedem szwów i mała dzielna dziewczynka
      • Samosia
      • Sałatka z rukolą i prażonym słonecznikiem
      • Potwór z Foch Ness :)
      • Światowy Dzień Książki - czyli co polecam do poduszki
      • Kinderbal
      • Domowe Paluszki
      • Terror wózkowy
      • Lukier plastyczny
      • Soundtrack of my life
      • Piąteczek
      • Dlaczego Ola miała focha?
      • Puszyste biszkopciki
      • Idealna
      • Domowy kisiel - dla dzieci i nie tylko
      • Jeden rok z życia w skrócie fotograficznym...
      • Męski wieczór
      • Muffinkowa sobota :)
      • Dziecko kontra kot, czyli jak być odpowiedzialnym ...
      • O rety! Zaczynam blogować?!?
Zdjęcia umieszczone na moim blogu (jeśli nie ma podanego ich źródła) oraz teksty są moją własnością. Nie zezwalam na ich kopiowanie w celach komercyjnych ani wykorzystywanie ich bez mojej wiedzy.Jeśli chcesz ich użyć napisz na adres: moja.glowa.kolorowa@gmail.com
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...